Obwód znajduje się w gminie Opalenica. Miasto o tej nazwie uzyskało prawa miejskie między 1399 a 1401 rokiem. Zawdzięcza swoją nazwę okolicznym lasom, które wypalano, uzyskując tereny pod uprawy rolne i zabudowę. Położone jest na Równinie Opalenickiej, nad rzeką Mogilnicą, będącą największym prawobrzeżnym dopływem Obry. Płynie przez lasy i łąki obwodu łowieckiego. Długość rzeki wynosi 48,2 km. Ziemia opalenicka rozciąga się w dorzeczu Mogilnicy, stanowiącym płaską równinę. Rzeka, przecinająca łowisko, ma także swoją historię. Była niegdyś bardziej dzika, nieuregulowana, bywało, że wiosenne roztopy powodowały, iż zalewała okoliczne łąki. Można było złowić w niej sporego szczupaka. Był też okres bardzo dużego zanieczyszczenia rzeki.
Przy klasztorze franciszkanów i kościele w Woźnikach znajduje się kapliczka św. Huberta z płaskorzeźbą przedstawiającą spotkanie świętego z jeleniem, mającym gorejący krzyż w wieńcu. Została uroczyście odsłonięta.18 października 2003 roku. Napis na kapliczce brzmi: „ Św. Hubert. Patron myśliwych. Chrońmy ojczystą przyrodę, Zachowujmy tradycje polskiego łowiectwa. Przestrzegajmy sumiennie praw łowieckich. Dbajmy o dobre imię i godność myśliwych. Wspieraj nas w tym Święty Patronie. Tak nam dopomóż Bóg”.
Niezwykły urok tego miejsca oraz życzliwość oo Franciszkanów umożliwiły uczynienie z niego miejsca kultu św. Huberta. W kościele odbywają się msze „Hubertowskie”, w czasie, których grają myśliwskie trąbki. Kościół Franciszkanów w Woźnikach, położony na wzgórzu Wyrwał zmienia się w świątynię św. Huberta w dniu 3 listopada, lub w dniach, w których odbywa się uroczyste polowanie. W jesienny poranek celebrowana jest msza, nazywana „Hubertowską”. Kościół zapełniają myśliwi ze „Słonki” i okoliczni mieszkańcy.
Lasy tego obwodu zamieszkują jelenie, sarny, dziki i lisy. Zdarza się, że pojawia się przejściowy łoś. Liczne z zakrzaczenia sprzyjają sarnie Wśród drapieżników niepojąco wzrosła populacja jenota. Ten obcy polskiej przyrodzie inwazyjny zwierz silnie oddziałuje na populację zająca i ptactwa gniazdującego na ziemi.
Tereny, niegdyś wilgotne, miejscami wręcz bagienne, w wyniku zmian klimatycznych oraz konsekwentnego osuszania stopniowo zmieniają swój charakter. W lesie są duże enklawy dębu i buka i rozległe łąki, poprzecinane drzewami i zaroślami.
Hubert Wański